poniedziałek, 24 listopada 2014

o planach słów kilka

Kiedyś już pisałam, że zakładając tego bloga chciałam, aby był to blog o makijażach. Właściwie najpierw był makijaż, były kursy wizażu, mniej bądź bardziej amatorskie próby pokazania tego co potrafię a dopiero później powstał pomysł bloga.Żeby można było się tą moją pasją pochwalić.
Później na jakiś czas zmieniłam pracę i miejsce zamieszkania. Właściwie cały czas zajmowały mi nowe obowiązki i aklimatyzacja w nowym miejscu.
Moje makijażowe projekty były gdzieś obok, w międzyczasie, w wolnej chwili. A to koleżanka potrzebowała się umalować na ślub siostry, inna szła na firmową imprezę.
Powstawały projekty. Wizje w mojej głowie, które starałam się wcielić w życie. Efekt "na żywo" był dobry. Ładne kolory, cieniowanie, wszystko super. Żeby się tym podzielić trzeba było to jakoś uwiecznić. Zwykle zdjęcia są najbardziej odpowiednim sposobem przekazu. W moim przypadku okazało się to całkowicie niewykonalne. Dlaczego? Bo chociaż na żywo wszystko prezentuje się dobrze, to na zdjęciach jest szaro buro nijakie i nawet w małej części nie oddaje tego jak makijaż prezentuje się naprawdę.
Oto co udało mi się wyłowić z miliona nijakich zdjęć.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz